Panie Russelović, jak mam pomóc Republice, kiedy jestem odsunięty od polityki? Kto mnie odsunął? Między innymi Pan.
Nie powołując mnie do Komisji zrobiliście ze mnie świra, który do niczego się nie nadaje, i który jest założycielem państwa, ale jest za głupi na członkostwo w sojuszu i członkostwo w KK, prawda? Tak pewnie sobie teraz myślicie...
Jak widać nic to nie dało, a jedynie nabiło kilka nic nieznaczących postów. Przez całą moją nieobecność tak naprawdę nic kreatywnego w RSiB się nie działo, dopiero kiedy zrzekłeś się władzy panu Talleyrand coś ruszyło.
Tak, oczywiście - Flachbett najgorszym prezydentem w historii, który Republice nic nie dał, tylko jej jeszcze zaszkodził... Czy tak miało wyglądać to zdanie?
Jeśli odejdziesz z kraju tylko dlatego, że nie zostałeś powołany do tymczasowej grupy rządzącej, która ma na celu postawić kraj na nogi to oznacza jedynie, że to własnie tobie uderzyła woda sodowa do głowy.
Nie chcę odejść z powodu Komisji, tylko z powodu tajnego sojuszu pomiędzy trzema politykami w kraju, o którym nas nie poinformowano i z powodu ostrych słów pokierowanych w moją stronę... Ponadto - jestem jedynym członkiem opozycji. Proponuję zmienić nazwę kraju na: "Republika Ruchu i Prawicy" (RRiP). Bardzo podobny skrót do obecnego.