Wspólnota Mikronacji

Przybywam do Was z kraju, który się zowie Królestwo Wurstlandii. Być może coś o nim słyszeliście, a jak nie, to postaram się go pokrótce przedstawić tym, którzy nie wiedzą, co to za kraj.

Dowiedziałem się o Was przypadkowo i przybyłem sprawdzić, kolokwialnie rzecz mówiąc, co tu się u Was wyprawia. Zdobyć parę informacji, co to za skupisko mikronacji i jakie macie cele, idee itd.

Raz jeszcze kłaniam się Państwu !

Gwarantuję panu, że WSZYSCY w RSiB słyszeli o KW . Serdecznie witam i życzę miłego pobytu.

Witamy we Wspólnocie, panie Sinner. O Wurstlandii każdy więcej (zapewne Burgowie) lub mniej (jak np. ja) słyszał, lecz będziemy wdzięczni za dokładniejszy opis tego kraju z perspektywy mieszkańca

Wspólnota to młody projekt wspólnego forum wielu suwerennych mikronacji. W chwili obecnej obecne są dwie mikronacje oraz jedna w trakcie wniosków po decyzji o przenosinach. Interland to dość stara już (sześcioletnia już niemal) mikronacja, jednak ostatnio niezbyt aktywna, RSiB zaś chyba nie muszę przedstawiać: prezentowano ich jako jedną z najbardziej obiecujących mikronację w tamtym roku. Po krótkim kryzysie powróciła na pokładzie Wspólnoty.

Generalnie próbujemy pomóc w potrzebie (niska aktywność), ale zachęcamy do współistnienia we Wspólnocie mikronacje, które już dostały od nas, kolokwialnie mówiąc, aktywnościowego "kopa". W przyszłości mamy nadzieję, że Wspólnota stanie się także kwaterą kilku interesujących projektów kulturalnych, sportowych i politycznych.

Paul Sinner napisał(a):Przybywam do Was z kraju, który się zowie Królestwo Wurstlandii. Być może coś o nim słyszeliście, a jak nie, to postaram się go pokrótce przedstawić tym, którzy nie wiedzą, co to za kraj.

Dowiedziałem się o Was przypadkowo i przybyłem sprawdzić, kolokwialnie rzecz mówiąc, co tu się u Was wyprawia. Zdobyć parę informacji, co to za skupisko mikronacji i jakie macie cele, idee itd.

Raz jeszcze kłaniam się Państwu !

Witam serdecznie Pana!

Zgadzam się z Panem Michalem. Dobry rok temu byliśmy obywatelami Wurstlandii, potem jednak wpadliśmy na pomysł stworzenia Republiki Santanii i Burgii, i teraz nasz kraj jest wiernym członkiem Wspólnoty. Oczywiście to opowiedziałem w skrócie.

Zapraszam do naszego państwa! Wczoraj pojawił się nowy numer gazety "Sprint SiB". Jeśli chciałby się Pan dowiedzieć, co nowego słychać w SiB, proszę tam zajrzeć.

Witam serdecznie w Wspólnocie Sądzę, że każdy słyszał o KW, ale i ja z chęcią dowiedział bym się czegoś więcej. Jeszcze raz witam

Dziękuję za miłe przywitanie.

Jakby tu opisać kraj, w którym przyszło mi żyć...Hmm...Zacznę może od tego, że byłem świadkiem, kiedy syn (Martin Dorian Vilander) niegdyś znanego monarchy Markusa I Vilandera zrzekł się tronu, a raczej odpowiedzialności za wprowadzenie kraju swymi własnymi rękoma w głębokie i cuchnące bagno na rzecz nowego monarchy, którym ostatecznie pozostał JKM Johan Calgari. Kraj z początku miał być monarchią stanową i podzielony na 4 autonomiczne księstwa, które miałyby prawo do kreowania własnych praw i zasad, własnego sądownictwa itd., ale jak to mówią - nowy władca, nowe porządki.

Zatem JKM Johan Calgari postanowił wrócić do podstaw ustrojowych kreowanych przez v-zmarłego już JKM Markusa Vilandera tj. monarchii absolutnej. Pogłoski chodzą, że jakieś tam wizje ma, ale czasu nie ma, aby je spełnić. Zatem osobiście traktuje nowego monarchę jako rasowego polityka, który dużo obiecuje, a niezbyt dużo robi, ale jak to Polaczki mają w swej naturze mówić - jakoś to będzie.

JKM Calgari stawia na rozwój intelektualnych sfer w mikroświecie tj. cykle spotkań z przedstawicielami różnych nacji, wzajemne konwersacje, dyskusje, polemiki na dane tematy, zdarzą się kontrowersyjne. Ponadto planuje jakieś rozgrywki integrujące v-nacje, aby zacieśniać z nimi stosunki, pomagać sobie nawzajem...W skrócie, aby robić dużo rzeczy w jak największym gronie, aby zbyt szybko się nie nudziło.

Poza tym, chciałem powiedzieć, że Wasza idea kreowania takiej wspólnoty bardzo mi się podoba i cieszę się, że zdecydowaliście się na podtrzymywanie ostatniego oddechu polskich mikronacji. Nie znam zdania JKM Calgari na temat Waszego przedsięwzięcia, aby móc powiedzieć, czy KW byłoby zainteresowane wstąpieniem do tej wspólnoty, czy też nie, bo jestem tutaj nie z jego woli, tylko ze swojej własnej.

Jeżeli mają Państwo jakieś pytania, to proszę pytać - postaram się odpowiedzieć.

Ciesze się, że Panu podoba się idea WM. Wszystkie państwa które w tej chwili należą do wspólnoty mogę się założyć, że bez niej by upadły- WM może być czasami jedynym słusznym wyjściem.
Co do KW pytań nie mam, wiec życzę powodzenia

Serdecznie dziękuję za tak nieszczegółowe w dużej mierze opisanie aktualnej sytuacji, w jakiej znajduje się, albo można powiedzieć tkwi, Królestwo Wurstlandii.

Jako były obywatel tego kraju życzę powodzenia i równocześnie zmienienia władcy. "Nie mam nic" do JKM Johana, lecz, jak Pan sam zauważył, reformator musi mieć czas, myślę, że król równocześnie jest reformatorem.

Mile widzielibyśmy Wurstlandię we Wspólnocie. Życzę Wam, i Nam, spełnienia tego. Każde kolejne państwo w naszym klasterze to po prostu skarb.

Paul Sinner napisał(a):Polaczki

Normalnie nienawidzę tego określenia. Kojarzy mi się z tępymi antypolskimi gimbusami. Oczywiście, nie mam zamiaru pana obrazić, a jedynie zwrócić uwagę na zwrot, który w moim mniemaniu jest co najmniej nie na miejscu.

Szczerze mówiąc to wątpie by KW wyraziło chęć dołączenia do WM, aczkolwiek nie wiem jak tam z aktywnością. Z pewnością byśmy ich serdecznie powitali bo to byłby spory nabytek dla WM.

M. L. Russellovic napisał(a):

Paul Sinner napisał(a):Polaczki

Normalnie nienawidzę tego określenia. Kojarzy mi się z tępymi antypolskimi gimbusami. Oczywiście, nie mam zamiaru pana obrazić, a jedynie zwrócić uwagę na zwrot, który w moim mniemaniu jest co najmniej nie na miejscu.

Szczerze mówiąc to wątpie by KW wyraziło chęć dołączenia do WM, aczkolwiek nie wiem jak tam z aktywnością. Z pewnością byśmy ich serdecznie powitali bo to byłby spory nabytek dla WM.

Być może to określenie jest nie na miejscu, lecz w dużej mierze to sformułowanie popieram. Przecież nikogo by się tak nie nazywało, gdyby nie absurdy, jakie tutaj, w tym kraju, są. Choćby ostatnimi czasy - nie zamknięcie dachu na Stadionie Narodowym itd.