Strona 1 z 2

Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 27 paź 2012, o 21:47
przez Paul Sinner
Jako, że wypatrzyłem pewną niechęć wśród niektórych delegatów tejże organizacji do kraju, z którego pochodzę, to chciałbym rozpocząć dyskusję na temat tego, co jest w KW takiego złego, co odpycha. ;)

Proszę być szczerym, bo nie należę do tych, którzy się obrażają o pewne mocne słowa przykryte pod płaszczykiem krytyki. ;)

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 27 paź 2012, o 23:09
przez Pavel' Abramovic:
Och, proszę nie używać słowa delegatów - nie zostali oddelegowani do powitania pana, to po prostu obywatele krajów Wspólnoty ;) Ich "niechęć" zapewne wzięła się ze starego obrazu KW, z czasów, gdy byli oni obywatelami tego państwa.

Po prostu to może działać tak jak niechęć do harmonijek ustnych mojego znajomego: gdy był dzieckiem, wziął do ust harmonijkę, do której jakieś dziecko włożyło patyczek - no a żeby grać, trzeba też wciągać powietrze. Po interwencji lekarza nigdy nie zagrał już ani nutki na harmonijce ustnej... Może właśnie tak na nasz (niedelegowany) "komitet powitalny" zadziałał pewien incydent z dawnych dziejów Królestwa?

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 28 paź 2012, o 12:22
przez Nikolai Petrović
Nie którzy mieszkańcy RSiB byli obywatelami KW i po pewnym incydencie nie przepadają za Wurstlandią. Ja osobiście jestem pozytywnie nastawiony do KW bo wiem, że nie mieliście łatwo ;) I jak powiedział Paweł to nie są żadni delegaci tylko zwykli obywatele. Bardzo się ciesze, że ktoś z KW zawitał do WM może dzięki temu co nie którzy zmienią zdanie ;)

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 28 paź 2012, o 14:43
przez Cristian Flachbett
Jako jeden z członków "komitetu powitalnego", i obywatel RSiB, powinienem to wszystko wyjaśnić. Wyjaśnić w imieniu wszystkich mieszkańców Santanii i Burgii.

Pan Petrović wspomniał o pewnym incydencie, dzięki któremu nie przepadamy za Królestwem Wurstlandii. Jest nieprawdą, że nie lubimy KW. Czujemy do tego państwa pewien dystans i niechęć, ale minimalną. To, co działo się ponad rok temu nie jest już dziś aż tak bardzo ważne, prawda? ;) Im starsza jest Republika, tym mniej tej niechęci w sercach Santanów i Burgów jest. ;) Niestety nadal pamiętamy złość ówczesnego króla Markusa I i kpiny z powstającego kraju...

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 28 paź 2012, o 16:16
przez Nikolai Petrović
Właśnie dlatego proponuje nawiązać stosunki dyplomatyczne z Wurstlandią, jak to już wcześniej powiedziałem "Czas zakopać topór wojenny." Żadnemu władcy nie byłoby miło gdyby mieszkańcy jego państwa założyli własny kraj-bo nasuwają się pytania dlaczego ? Bo jego kraj nie jest atrakcyjny ? Dlaczego moje państwo odstrasza obywateli ? Zresztą osobiście przypomina mi to sytuacje z Chambord też ich potępiliście ;) Ale to tylko moje zdanie :)

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 28 paź 2012, o 18:45
przez Cristian Flachbett
Panie Petrović, być może Pan jest gotowy na traktat z Wurstlandią, ale starzy obywatele, czyli ja i pan Rutzeldorf, nie jesteśmy. Ta rana się jeszcze nie zagoiła. Poczekajmy.

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 29 paź 2012, o 15:12
przez M. L. Russellovic
Traktat... po starych ranach zostały blizny, które nigdy nie zejdą. Nie zmienia to jednak faktu, że może czas zapomnieć o starych ranach, zresztą historia kołem się toczy i Chambord był dla nas tym samym, czym my dla KW. Z Chambord mamy zgodę, może z KW też warto? Ja jestem skłonny do rozmów. Obawiam się, że to władze KW nie chcą współpracy. Byłbym wdzięczny gdyby pan, panie Sinner dowiedział się co nieco o nastrojach ws. SiB w swoim kraju. Zresztą JKM Calgari był raczej przeciwnikiem SiB i nie tylko SiB, ale też jej założycieli (bardziej mojego brata - Martina). Aczkolwiek nie bądźmy dziećmi, po co mieć wrogów w mikroświecie?

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 29 paź 2012, o 18:36
przez Cristian Flachbett
Zgadzam się z panem Rutzeldorfem - to Wurstlandia nie chce się z nami pogodzić. Teraz, kiedy w kraju panuje Calgari, traktat będzie niemożliwy. JKM był, jest i będzie przeciwnikiem naszego państwa oraz przeciwnikiem jego założycieli.

Należy się pojednać z Królestwem, ale po negocjacjach i rozmowach. Ale przede wszystkim: po przeprosinach skierowanych do nas wszystkich od całej Wurstlandii.

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 29 paź 2012, o 18:59
przez Pavel' Abramovic:
Hm... Taka myśl - wy pertraktujecie z krajem czy z ludźmi, którzy, najprawdopodobniej, nie porządzą tam długo?

Re: Wizerunek KW z perspektywy WM

PostNapisane: 29 paź 2012, o 19:09
przez M. L. Russellovic
A ja myślę, ze trochę pożądzą - JKM Calgari był od zawsze właściwie aktywny w KW, dziwne byłoby gdyby nagle odszedł, a przecież to on decyduje o traktatach.