Jako jeden z członków "komitetu powitalnego", i obywatel RSiB, powinienem to wszystko wyjaśnić. Wyjaśnić w imieniu wszystkich mieszkańców Santanii i Burgii.
Pan Petrović wspomniał o pewnym incydencie, dzięki któremu nie przepadamy za Królestwem Wurstlandii. Jest nieprawdą, że nie lubimy KW. Czujemy do tego państwa pewien dystans i niechęć, ale minimalną. To, co działo się ponad rok temu nie jest już dziś aż tak bardzo ważne, prawda?

Im starsza jest Republika, tym mniej tej niechęci w sercach Santanów i Burgów jest.

Niestety nadal pamiętamy złość ówczesnego króla Markusa I i kpiny z powstającego kraju...