przez Napoleon Talleyrand » 28 gru 2012, o 23:14
Panowie!
W tej chwili nie oszukujmy się, że po wystąpieniu z Wspólnoty przestajemy fizycznie istnieć, bo nie mamy własnej strony internetowej, a nasze forum jest na forum Wspólnoty, a więc opuszczenie Wspólnoty bez odpowiednich przygotowań będzie po prostu głupotą i samobójstwem RSiB.
Pozostaje więc nam aktywizacja Wspólnoty. Jak słusznie państwo zauważyli, nie pamiętam czy w tym temacie, czy w jakimś innym, ażeby Wspólnota miała jakiekolwiek znaczenie musi posiadać kilka czynników:
(a) spora liczba aktywnych obywateli
(b) posiadanie uznania na arenie międzynarodowej
(c) spora liczba państw wciągniętych do Wspólnoty
Zastanówmy się, jak zapewnić wykonanie tych czynników. Każdy z nich jest trudny do zrealizowania.
(a) Obecnie większość, a nawet śmiem stwierdzić wszystkie państwa Wspólnoty borykają się z problemem aktywności, ponieważ już od kilku lat trwa kryzys. Apogeum tego kryzysu jest upadek Austro - Węgier, najpotężniejszej mikronacji Wschodu Pollinu. W tej chwili państwa mikronacyjne zastanawiają się, kto następny i jak wyjść z tego kryzysu.
Ta sytuacja wymusza na nas (obywatelach mikronacji) reklamowanie naszej działalności w internecie, niestety, te działania zakończyły się fiaskiem i udało się sprowadzić tylko kilku starych obywateli. Związku z tym musimy sięgnąć poza internet, do reala. Tu pojawia się problem codziennego zabiegania i coraz szybszego tempa życia - niewiele osób ma czas na życie wirtualne.
Pozostaje więc jeden krok, tworzenie "młodych mikronacji", czyli tych - 16, -14.
Trudno policzyć jaka jest średnia wieku obywateli mikroświata, ale moim zdaniem będzie ona w okolicach 18,7 roku w większych mikronacjach, zaś w yoyonacjach średnia spadnie.
Analiza tych danych wskazuje na to, że rozpoczyna się rozpad mikroświata na mniejsze mikronacje typu Republika Bananowa, II RP itp. Związku z tym ażeby podwyższyć aktywność należy:
1. Rozpocząć proces łączenia mikroświata, czyli zmniejszania liczby mikronacji.
2. Zwiększyć liczbę reklam na wszystkich forach historycznych, politycznych i zajmujących się tematyką mikronacyjną.
3. Zwiększyć liczbę projektów międzynarodowych typu Our Sond, EXPO, Mistrzostwa Pollinu w piłkę nożną.
4. Stworzyć międzynarodową zrzutkę pieniędzy na reklamę do ogólnopolskiego medium.
Jeżeli państwa zaczną ze sobą współpracować w tych dziedzinach, to uważam, że kryzys na pewno się zakończy.
Co do tego 4. punktu, zdaję sobie sprawę, że to będzie trudne, ale może przynieść spore korzyści.
(b) Ażeby zyskać większe uznanie na arenie międzynarodowej musimy posiadać wielu członków i obywateli, aby móc wywrzeć większe, że się tak wyrażę "wrażenie" na starych mikronacjach. Uważam też, że powinniśmy podpisać umowę z Interlandem o wspólnej polityce międzynarodowej (uprzedzając pytanie pana Flachbetta, nie ograniczam się do Interlandu, po prostu to jedyny członek Wspólnoty, kiedy dołączy ktoś nowy to i z nim podpiszemy traktat). Ale o co chodzi?
Przypuśćmy, że RSiB podpisuję umowę międzynarodową z Apfellandem (państwo nieistniejące, nazwa powstała na potrzeby prezentacji). W tym traktacie w jednym z artykułów zostanie dopisane:
"Apfelland uznając niepodległość Republiki Santanii i Burgii uznaje także pełną suwerenność pozostałych państw należących do międzynarodowej organizacji Wspólnoty Mikronacji, w której skład wchodzą: Republika Santanii i Burgii oraz Republika Interlandu".
Wtedy to w negocjacjach dyplomatycznych uczestniczyć będą przedstawiciele wszystkich państw Wspólnoty.
Do tego musimy utworzyć stały wykształcony i obeznany w mikroświecie Korpus Dyplomatyczny. Korpus ów będzie prowadził brytyjską politykę zagraniczną, jest to nazwa nadana takowej polityce przeze mnie, chodzi tu o "zimną" wyrachowaną politykę zagraniczną, która skupia się na korzyściach a nie na uczuciach.
Przykład:
Lubimy obywateli Księstwa Gryffindor, ale jest ich tylko 2, więc mimo, że żywimy do nich pozytywne uczucia, to nie podpiszemy z nimi traktatu uznaniowego, bo zawarcie z nimi umowy nie przynosi nam żadnych korzyści.
Nienawidzimy obywateli Cesarstwa Slytherinu, ale mają bardzo wydajną gospodarkę, sporą armię, dobrych informatyków, 34 obywateli, mimo że czujemy do nich gorycz, to traktat z nimi podpiszemy, bo są niezwykle wpływowi i nam się to opłaca.
(c) Tutaj akurat, mimo że jestem optymistą, muszę rzec jedno: Wspólnota to niewypał. Ale skoro już jesteśmy we Wspólnocie to zdecydujmy jak z niej zrobić bombę atomową, albo przynajmniej laskę dynamitu. Uważam, że powinniśmy spisać Traktat ustanawiający Wspólnotę Mikronacji, krótki, ale treściwy. Unormuje on działalność Wspólnoty i zapewni jej byt. Nie będzie to oczywiście coś na kształt traktatu lizbońskiego, a raczej coś jak statut partii, bądź traktat o NATO (nie mam pojęcia jaki dokument normuje istnieje Paktu Północnoatlantyckiego). W traktacie zawarte by były:
- instytucje rządzące WM (Sekretarz Generalny, Zgromadzenie Plenarne)
- proces przyjmowania nowych członków
- zapiski o wspólnej polityce (np. gospodarczej, lub zagranicznej)
itd.
Skoro chcemy zaistnieć, to musimy najpierw pociągnąć w górę Wspólnotę, ponieważ wtedy i my wyjdziemy na powietrze, ale jeżeli Wspólnota zacznie "tonąć" to udusimy się na dnie.
(-) Napoleon Jean Talleyrand - Baptiste - Colbert
Pierwszy Konsul Republiki Santanii i Burgii
b. Prezydent Republiki Santanii i Burgii