PODSUMOWANIE

[Cristian Flachbett]

Drodzy Obywatele!


W podsumowaniu kampanii Napoleona Talleyranda nastąpił na mnie pewnego rodzaju atak na moją osobę. Otóż prostuję, że nie przenosiłem kampanii poza granice naszego kraju. Wręcz odwrotnie - to Pan Talleyrand przybył do Trizondalu, przedstawiając się właśnie jako kandydat na prezydenta Republiki.

Ostre i dość kontrowersyjne są słowa pana Talleyranda świadczące o tym, że jestem socjalistą. Jest to kłamstwo, jakiego jeszcze nie słyszałem. W moim państwie będzie panował spokój, ład, porządek, a nie "zamordyzm".

Pan Napoleon podsumowując swą kampanię postanowił zrobić z siebie idealnego, perfekcyjnego kandydata, który gdy obejmie państwowe stery sprawi, aby w każdym santańsko-burgijskim domu był basen kąpielowy, oraz, aby w państwie panowała totalna demokracja i pozwolenie na wszystko. Przykładem tego może być strzelanina w USA. Dzieci zostały niewinnie zastrzelone. Dlaczego? Bo człowiek posiadający broń miał akurat taki kaprys. My takiego czegoś w państwie nie chcemy! Proponujemy Wam wolność, ale umiarkowaną. Ta nieumiarkowana, pana Talleyranda, będzie prowadzić do tragedii, głupstw i dziwnych sytuacji...

Propozycja zorganizowana I Szczytu M-6 + (autorstwa mojego kontrkandydata) jest co najmniej zastanawiająca. Myślę, że złego wrażenia to nie usunie, boję się, że będzie jeszcze gorzej aniżeli było, gdy ja ten szczyt zorganizowałem. Ponadto - zapraszanie państw takich jak Siedmiogród, czyli nieaktywnych i niby odradzających się, jest bezsensowne i po prostu głupie! A te komisje... Szkoda słów. Uważam, że Talleyrand nadal nie zna naszych realiów!

Proszę Państwa, lepiej wybrać człowieka doświadczonego i mądrego czy niedoświadczonego i... i.... i nieznającego realiów, naszej obecnej sytuacji? Odpowiedź jest prosta i nasuwa się sama z siebie.

Wybierzcie rząd porządny, stabilny i znający Waszą obecną sytuację! Liczy się doświadczenie!

Jak wiecie, urząd prezydenta piastowałem już kilka razy. Jako monarcha - zawiodłem Was. Ale nie zrobiłem tego jako prezydent. Dlatego wybierzcie mnie ponownie! Zaufajcie komuś, komu już nieraz ufaliście!

Dziękuję!

Życzę również zdrowych, spokojnych, ale przede wszystkim wesołych Świąt Bożego Narodzenia!

[Napoleon Talleyrand]

Przybyłem do Trizondalu jako gość, już to zaznaczyłem. Po za tym, śledząc pańskie posty za granicą jest widoczne, że często przedstawia się pan jako "kandydat na prezydenta" i ma pan do tego prawo, więc i ja je mam.
Co do nazwania mnie demokratą (tfu!). Ja jestem największym wrogiem d...kracji w RSiB. Wielokrotnie podkreślam, że jest to głupi ustrój i bezsensowny. Pan insynuuje, że ja chce wprowadzić (cytuję) "totalną demokrację". Jest to okłamywanie wyborców. Mam nadzieję, że zdementuje pan te słowa, gdyż są one nieprawdziwe w przeciwnym wypadku oskarża pana o kłamstwo podczas kampanii wyborczych.
No cóż, co do szczytu M 6, gorzej być nie mogło panie Flachbett.
Człowieka mądrego, hm.. po czym pan sądzi, że jestem głupi i niedoświadczony? Z tego co wiem to mam dłuższy staż w mikroświecie od pana, do tego w tajniki mikroświata wprowadzali mnie wybitni Jego przedstawiciele, jak Jego Królewska Wysokość Franciszek Ferdynand Radziwiłł, czy też Jego Świątobliwość Rodrigo Borgia.
Do tego, skoro jest pan doświadczony, to jaka zła moc kazała panu nazwać mnie demokratą? To tak jak nazwać pana liberałem.
Znam realia naszej sytuacji i chcę z niej wyjść jak najsprawniej. Ja wierzę w nasz kraj, pan nie za bardzo. Sądzi pan, że zawsze będziemy tkwili przy 3 aktywnych obywatelach i nigdy z tego nie wyjdziemy. A szkoda, bo trochę wiary w człowieka potrafi czynić cuda.

Zaś co do tej strzelaniny. Gdyby był powszechny dostęp do broni to sekretarka dyrektora zastrzeliła by tego psychopatę raz dwa. Po za tym, broń będzie traktowana jak samochód - trzeba do niej mieć prawo.

[M. L. Russellovic]

Strzelanina ta odbyła się w USA, a tam właśnie jest dostęp do broni panie Talleyrand.

[Pavel' Abramovic:]

OOC: Ten post jest pisany jako opinia osoby realnej, nie postaci: postać jest skrajnie lewicowa i jest przeciw legalizacji broni;

Cóż, zdziwiłby się pan, jak to "powszechny" jest dostęp do broni w USA. Stany idą w stronę socjalizmu, a więc ten dostęp ograniczają. Kończy się na tym, że bezbronni nie wiedzą nawet jak się bronią posłużyć, a na "wolnym" handlu bronią w przestępczym półświatku zarabiają mafiozi.

Niemniej broń to narzędzie ludzi świadomych. Nie uważam, żeby w Polsce na tyle rozwinięta była świadomość społeczna, by można było dopuścić posiadanie broni przez każdego obywatela. Kiedy tylu obywateli jest w stanie zaakceptować okradanie ich co miesiąc o od 400 do 1000zł (sam ZUS), to nie wiem czy nie byliby w stanie zaakceptować obezwładnienia przez psychopatę i postrzelenia ich własną bronią -.-

OOC: koniec cytatu "gracza"

[Napoleon Talleyrand]

Dokładnie oto mi chodziło.

[Cristian Flachbett]

Przybyłem do Trizondalu jako gość, już to zaznaczyłem. Po za tym, śledząc pańskie posty za granicą jest widoczne, że często przedstawia się pan jako "kandydat na prezydenta" i ma pan do tego prawo, więc i ja je mam.
Co do nazwania mnie demokratą (tfu!). Ja jestem największym wrogiem d...kracji w RSiB. Wielokrotnie podkreślam, że jest to głupi ustrój i bezsensowny. Pan insynuuje, że ja chce wprowadzić (cytuję) "totalną demokrację". Jest to okłamywanie wyborców. Mam nadzieję, że zdementuje pan te słowa, gdyż są one nieprawdziwe w przeciwnym wypadku oskarża pana o kłamstwo podczas kampanii wyborczych.
No cóż, co do szczytu M 6, gorzej być nie mogło panie Flachbett.
Człowieka mądrego, hm.. po czym pan sądzi, że jestem głupi i niedoświadczony? Z tego co wiem to mam dłuższy staż w mikroświecie od pana, do tego w tajniki mikroświata wprowadzali mnie wybitni Jego przedstawiciele, jak Jego Królewska Wysokość Franciszek Ferdynand Radziwiłł, czy też Jego Świątobliwość Rodrigo Borgia.
Do tego, skoro jest pan doświadczony, to jaka zła moc kazała panu nazwać mnie demokratą? To tak jak nazwać pana liberałem.
Znam realia naszej sytuacji i chcę z niej wyjść jak najsprawniej. Ja wierzę w nasz kraj, pan nie za bardzo. Sądzi pan, że zawsze będziemy tkwili przy 3 aktywnych obywatelach i nigdy z tego nie wyjdziemy. A szkoda, bo trochę wiary w człowieka potrafi czynić cuda.

Zaś co do tej strzelaniny. Gdyby był powszechny dostęp do broni to sekretarka dyrektora zastrzeliła by tego psychopatę raz dwa. Po za tym, broń będzie traktowana jak samochód - trzeba do niej mieć prawo.

Proszę mnie nie straszyć sądem! Nie będę prostował i przepraszał. Widzę, że za pańskich rządów obywatele będą mieli przechlapane jeśli chodzi o wolność słowa. Osobiście za demokratę uważam człowieka pozwalającego na wiele (za wiele) ludowi. Posiadanie broni, całkowita legalizacja narkotyków i innych rzeczy to dla mnie za dużo!

Czy ja napisałem, że jest pan głupi? Nic podobnego. W rezultacie tego nie będę w ogóle się tłumaczył. By the way, ja nie uczyłem się nic od nikogo, i jestem równie dobrym politykiem jak pan.

Pan wierzy w nasz kraj? Być może tak, ale proszę mnie nie osądzać i nie mówić, że ja w niego nie wierzę! Nie zna Pan naszej historii! Gdyby Pan ją znał, wiedziałby Pan, że wierzę w Santanię i Burgię bardziej aniżeli wszyscy razem wzięci z tego państwa. Gdy mieliśmy kryzys/y, nie ogłosiłem upadku kraju, mimo namowy p. Rutzeldorfa (bez obrazy, oczywiście). To ja byłem tu od samego początku i ja wierzę w Republikę bardziej niż Pan! Opowiada Pan oszczerstwa, które są fatalną pomyłką, wręcz.

[Napoleon Talleyrand]

Myli pan demokratę (tfu!) z liberałem, szanowny Flachbett .
Nigdy nie uniżałem pańskich zasług względem Republiki, mówię tu o braku wiary w lepsze jutro. Mogę pana śmiało nazwać patriotą, bo kocha pan Santanię i Burgię. Za pańskie starania w celu reaktywacji i podtrzymania działalności Republiki wielkie brawa, naprawdę odegrał pan istotną rolę w istnieniu Republiki, jednak po pańskich wypowiedziach można sądzić, że przez całą swoją kadencję uwzględnia pan trzech, czterech obywateli.
Oto mi chodziło, a nie o pomówienie pana za brak patriotyzmu.

[Cristian Flachbett]

Cieszę się, że zostało to wyprostowane. Dziękuję. Mam nadzieję, że kolejne pokolenia Santanów, Burgów i Szelenów będą pamiętać me zasługi dla narodu i państwa.

[Napoleon Talleyrand]

Nie wątpię w to, ale także będą musiały zapamiętać pańską pokorę .

[M. L. Russellovic]

Ja myślę, że zapamiętają także nieco pański charakterek . Ale co było to było, nie roztrząsajmy.